Dla Dzieci natomiast zajęcia ruchowe przy muzyce, taniec ze wstążką do muzyki relaksacyjnej, a także wspólne zabawy z Rodzicami i rówieśnikami.
Między innymi: lepienie z ciastoliny różnych przedmiotów i zgadywanki co kto ulepił.
Serdeczne podziękowania dla Mam za słodki poczęstunek, a szczególnie dla Mamy Arusia - Gosi za ciasteczka własnego wypieku.
Czekamy na obiecany przepis...
ZAPRASZAMY za tydzień również na godzinę 16.00
Poniżej przepis od Gosi na te pyszne ciasteczka
i więcej zdjęć ze spotkania:
Kocie oczka - ciastka
1/2 kg mąki
25 dkg masła ekstra (bez olejów)
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki śmietany kwaśnej 18%
3 jajka: 1 całe i 2 żółtka
cukier waniliowy
1 szklanka cukru pudru
Wszystko
razem połączyć i wałkować. Wykrawać koła i drugie koło z dziurką. Po
upieczeniu smarować dżemem i posypać cukrem pudrem.
Tyle przepis a teraz trochę praktycznych informacji :)
Mąkę, cukier puder i proszek do pieczenia warto przesiać przez sitko.
Masło pokrajać na malutkie kawałki i dużo wcześniej wyciągnąć z lodówki (będzie lżej zarabiać).
Ja daję 2 kopiate duże łyżki kwaśnej śmietany i używam dużych jajek.
Zwykle
po zarobieniu ciasta trzeba jeszcze dodać troche mąki żeby była "fajna"
konsystencja do wałkowania, no i wałkując podsypywać delikatnie mąką.
Piekę je na 180 stopni, na brytfannie posmarowanej margaryną.
Najlepiej mieć przynajmniej 2 brytfanny na zmianę - jedne robić a drugie piec - ja używam 3.
Smarować powidłami dobrze wystudzone, całe koła po części spodniej (dobrze się trzyma góra, no i spód też ładnie wygląda).
Ja używam powideł węgierkowych z Łowicza.
Najlepsze są na drugi dzień po posmarowaniu- muszą nawilgnąć.
Ciastka w Klubie Mam były wykrawane szklanką :)
Życzę fajnej zabawy przy pracy i smacznego!
Pozdrawiam,
Gosia
A te zdjęcia są dzięki Mamie Arusia:
<!--[if lte IE 6]> <![endif] -->
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz